A ile bylo głosów że silnik 1.2 nie wytrzyma 100 tys.. Swoja drogą w tej specyfikacji Octavia wyglada tragicznie brakuje tylko napisu MO
pszczoły, pająki - i my za kierownicą
Zwiń
X
-
pszczoły, pająki - i my za kierownicą
Zawsze ciarki chodziły mi po plecach na myśl, że podczas jazdy w samochodzie siada mi na rękę albo lata kolo twarzy pszczoła albo osa, podobnie kichanie alergiczne za kierownicą także wiele może skomplikować, niestety jednak przypadek o jakim słyszałem (niestety mający miejsce faktycznie) sprawił, iż inaczej już patrzę na te banalne problemy.
Osoba, pracująca w jednej z sieci sklepów wielkopowierzchniowych spożywczo - warzywniczych , wracała z pracy do domu, w trakcie jazdy w jej samochodzie wyszedł jej ogromny pająk - w konsekwencji panika i bardzo poważne zderzenie z drzewem, niestety zdrowotnie również dotkliwe.
Wydaje mi się, że teraz świadomość tego, że taka sytuacja faktycznie może mieć miejsce jest przestrogą dla nas.
-
-
Miałem podobną sytuację jak zobaczyłem pszczołę czy osę chodzącą mi po ręku a drugą latającą gdzieś nad głową.
Nie wiem jakim CUDEM ale prawdopodobnie systemy i elektronika w aucie uchroniła mnie przed dachowaniem.
Oczywiście jest to odruch, że człowiek się "broni" bo przecież krzywdy jako takiej nie zrobi i można się zatrzymać no ale ...
Słyszałem o przypadku jak kierowcy na portki wyszła mysz przez co kierowca doprowadził do wypadku.
Postaram się odnaleźć ten artykuł.Była O2 RS 190 km / 436 Nm
Jest Superb 2FL 201 km / 436 Nm
Komentarz
-
-
namo
Słabsze osobniki same będę się eliminowały. Utrzymanie koncentracji podczas prowadzenia samochodu to podstawa utrzymania siebie i rodziny przy życiu.
W Chorwacji "jakiś robal" został zauważony na moim karku podczas jazdy na autostradzie. Żona oczywiście zaczęła się wydzierać i rzucać po aucie, ja spokojnie wyhamowałem ze 180 km/h, wyszedłem z auta i wytrzepałem insekta.
Kichanie też nie jest dobrym pomysłem, jadąc 90 km/h w ciągu sekundy pojazd przejeżdża 25 m. Można sobie zrobić kuku.
Komentarz
-
W samochodzie mi się nie zdarzyło, ale na moto kilka razy:
- dwa razy wpadła mi osa pod kasi i mnie ujebała w szyję/kark - normalna zwykła masakra, walka o życie
- raz jadąc na skuterze w krótkich spodenkach wpadła mi w nogawkę i dziabnęła w udo
- kilka razy jadąc gdzieś na enduro, w terenie nagle poczułem pod buzerem czy w rękawie przeszywający ból a potem przy rozbieraniu widziałem rozczłonkowaną osę.
A że mam uczulenie na jad osy to raczej nieco mi ukąszona część ciała puchła
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez kapiwystarczy że na osiedlowej drodze coś z boku wyskoczy i już mamy ciekawą sytuację - nawet jakiś niskolecący ptak.
Pająka miałem w aucie (Zafira) w poprzednie wakacje.. Spory, tłusty włochaty, laski mi takiej paniki i krzyku narobiły że pająk chyba sam ze strachu nie wiedział o co chodzi..
Byliśmy nad jeziorem. W drodze powrotnej zwyczajnie zjechał sobie na swojej linie i zawisł kilka cm nad kierownicą. Jak to dziewczyny zobaczyły to masakra w aucie
Dobrze, że nie jechałem za szybko, zjechałem od razu na bok, otworzyłem drzwi, palcem przeciąłem nić nad nim, i wiszącego i chyba od krzyku przestraszonego pająka wypuściłem po za auto
Oczywiście zażartowałem, że może od razu teraz wyjdziemy na postój na jakieś siusiu
Hehe ale byla cisza w aucie do końca powrotu do domu
Komentarz
-
-
A ja pewnego dnia ujrzałem 3 czy 4 kleszcze, te małe (nimfy) lezące po moim udzie w stronę pasa... Musiały przyczaić się w zakamarkach butów i wyleźć po nogawce - bo po wyjściu z lasu i przed zajęciem miejsca w samochodzie oglądałem spodnie dokładnie i je omiatałem. Na szczęście mogłem natychmiast się zatrzymać i rozpocząć eksterminację tych mikroskopijnych ale nieobliczalnych badziewi.
M.666 4U
Komentarz
-
-
Też miałem kilka lat temy syt że podczas prowadzenia samochodu poczułem że coś mi się we włosach na głowie "wierci" odruchowo "przeczesałem włosy ręką i naraz ból a tu pszczółka wisi za żądło na palcu. Kawałek dalej się zatrzymałem i szybko zdjąłem obrączkę bo to akurat w ten palec mnie dziabnęła :!:
Szwagra tak dziabnęła podczas jazdy na kogutach (był wtedy kierowcą karetki) w karczycho :!:
Ale to były jeszcze czasy gdy w samochodach była klima typu obie szyby do dołu
A za młodego to miałem ciekawsze użądlenie bo podczas szybkiej jazdy na rowerze wpadła mi prosto w dziurkę w nosie. Nie będę opisywał jak wyglądałem ale po powrocie jak mnie koledzy zobaczyli to mieli niezły ubaw :diabelski_usmiech
Komentarz
-
-
oolsztyniak
Chyba o to chodziło: http://www.dziennikwschodni.pl/lubar...o-wypadku.html
albo wpisać w wyszukiwarkę: "bmw wypadek lubartów mysz"
Komentarz
-
-
Miałem w samochodzie dwie przygody z osami. W dodatku jeździłem wtedy Mercedesem Sprinterem.
Pierwszą osę "zagarnąłem" w rękaw koszuli. Było bardzo gorąco, koszula miała krótki rękaw, a ja podczas jazdy "wietrzyłem łokieć". Osa wpadła do rękawa i uje... żądliła mnie w plecy. Musiałem ją przydusić plecami do oparcia fotela.
Jechałem wtedy bardzo wolno, prawie się toczyłem. Na szczęście...
Za drugim razem osa wpadła do kabiny i wlazła mi pod kolano. Przydusiłem ją do siedzenia i mnie użądliła. Ból był nagły, silny i w tak niespodziewanym miejscu, że nie wiedziałem co się dzieje.
Tym razem również nie jechałem specjalnie szybko, ale o mały włos nie wbiłem się w przęsło wiaduktu na wjeździe do Tczewa.
...To są cholernie niebezpieczne sytuacje. Nigdy nie jeżdżę z otwartymi szybami.
Dlatego tak cenię sobie sprawną klimatyzację.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez namoSłabsze osobniki same będę się eliminowały. Utrzymanie koncentracji podczas prowadzenia samochodu to podstawa utrzymania siebie i rodziny przy życiu.
.
a kichanie Panie kolego to odruch bezwarunkowy czasami...no ale fakt twardziele nie kichają...puszczaja gazy we fotel :lol:
Komentarz
-
-
Mój kumpel walcząc z osą w kabinie załatwił 6 samochodów na parkingu osiedlowym. Cud, że tylko tak się skończyło. Jechał ok 40 km/h, ale gdy spanikował, gaz do dechy, a zaparkowane autka służyły jak banda na torze.2004 Renault Thalia 1.4 RT,
2008 Citroen Xsara Picasso 1.6 Exclusive- nadal w użyciu
2009 Renault Clio MTV 1.4
2010 Skoda Octavia IIFl 1.4 TSI Ambiente
2016 Skoda Octavia III 1.4 TSI Ambition + Amazing + kilka ficzerów
Komentarz
-
-
czto, kumpel poszedł po bandzie :szeroki_usmiech ...mnie kiedyś osa ujebała w dupsko jak stałem na światłach :lol: .....wyrwałem z auta i zrobiłem normalnie taniec godowy....musieli miec polewkę kierowcy obok ...ale ból jest gwałtowny sczególnie jak człowiek jest totalnie rozluźniony i niczego sie nie spodziewa :wink:
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez namoUtrzymanie koncentracji podczas prowadzenia samochodu to podstawa utrzymania siebie i rodziny przy życiu .
To zdanie warto zapamiętać.
Jeżeli stalo się coś "nie z tej ziemi" zatrzymaj się szybko ale bezpiecznie. w odpowiednim miejscu /pobocze , chodnik, zatoka itp./ włącz awaryjne.
Zabij "potwora" lub wynieś z pojazdu. :lol:, osoby wrażliwe powinny poczekać kilka minut ,czy nie zajdzie jakaś reakcja , albo nawet ochłonąć.
Komentarz
-
-
Zamieszczone przez cztoMój kumpel walcząc z osą w kabinie załatwił 6 samochodów na parkingu osiedlowym. Cud, że tylko tak się skończyło. Jechał ok 40 km/h, ale gdy spanikował, gaz do dechy, a zaparkowane autka służyły jak banda na torze.
jakby zabił kogoś przez jego panike? Nie nadaje sie na kierowce, co najwyzej do pchania karuzeli po sezonie.
Komentarz
-
-
Będę szczery, 2 lata temu też miałem stłuczkę przez owada. Jechałem wówczas Peugeotem 205, na mojej ręce usiadł jakiś wielki robal... Odwróciłem na sekundę uwagę od drogi skupiając ją na owadzie chcąc go przegonić i "łup" w tyłek Skody Yeti (którą nota bene chwilę wcześniej wpuściłem przed siebie)...
Do tej pory mi jest wstyd, że taka drobnostka rozproszyła moją uwagę ale co się stało to się nie odstanie... W Skodzie lekko zarysowany zderzak, u mnie do klepania błotnik oraz maska a do wymiany reflektor. Kobieta z Yeti najpierw wezwała policję a potem ich prosiła żeby nie wystawiali mi mandatu bo "pan w czerwonym autku jest taki sympatyczny"Freshtimers.pl, czyli mój mały fanpage z samochodami na wielkim Facebooku
https://www.facebook.com/Freshtimers
Komentarz
-
-
Ja kiedyś podczas jazdy wystawiłem rękę przez szyberdach i zgarnąłem szerszenia. Udało się zatrzymać i wywalić gada, ale był chyba otumaniony od uderzenia bo się prawie nie ruszał. Jeśli chodzi o pająki i pszczoły to nie robią na mnie wrażenia - przez kilka lat bawiłem się w hodowlę ptaszników, a pszczółkami zajmuję się hobbystycznie - nie ma to jak miodek z własnej pasieki A nieraz miałem pasiastą pasażerkę w aucie jak jeździłem autem z klimą dwustrefową - prawa i lewa szyba
Komentarz
-
Komentarz